Jest parę kolejnych zmian. Najważniejsza to obniżone zawieszenie - sprężyny Eibach Prokit. Auto nie wygląda już jak koza, nie jest twardsze, jedynie bardziej sztywne i sprężyste, przez co na wybojach trochę się w środku podskakuje. Zresztą nie pamiętam już jak było na oryginalnych, bardzo krótko na nich jeździłem.
Wymieniłem też przewody hamulcowe na Goodrich i płyn hamulcowy na Motul RBF 660. Polecam - pedał hamulca wyżej i szybciej łapie, nie miałem do tej pory problemów z przegrzaniem.
Z wizualnych zmian jest ciemniejsza oprawa z przodu. Czarny grill i przyciemniane kierunkowskazy od kolegów Amerykanów. Co do grilla, to wciąż się waham czy nie wrócić do srebrnego, muszę poprzymierzać. Kierunki ładnie zgrywają się z lampami, polecam - niestety w Europie takich nie znalazłem. Boczne też wymieniłem na ciemne, ale to chyba nie pasuje do tego lakieru, chyba wrócę do białych.
W najbliższych planach lekkie przyciemnienie szyb i montaż ringów. W dalszej kolejności sprzęt audio i coś z tapicerką. Z mechanicznych rzeczy myślę o shortshifterze.
Kilka fotek z wakacji:
I najważniejsza zmiana. Świnia budząca grozę i respekt wśród kierowców patrzących we wsteczne lusterko

Świnia od czasu do czasu zaczyna chrumczeć, gdy jej się coś nie podoba, na przykład wyboje lub zbyt duża prędkość. Zwykle ma rację.
Na ten moment jestem ogólnie bardzo zadowolony z Antyżółwia, przejechałem nim już ponad 6 tys. km, więc mogę zrobić małe podsumowanie co mi się podoba, a co nie.
Co się podoba? Wiadomo

To po co się kupuje taki samochód. Dynamika, hamulce, to że trzyma się zakrętów jak przyklejony, poczucie bezpieczeństwa - to suma powyższych czynników, niestety może prowadzić do poczucia bezkarności, więc czasem trzeba się trochę opanować

Dźwięk silnika pow. 5k rpm - cóż, to nie CSL, ale i tak jazda przy otwartych szybach daje niezły dreszcz emocji. Pewne poczucie elitarności - są zwykłe samochody i są Mki

A z innej strony to całkiem praktyczne auto - zabierze 5 osób, bagażnik jak w zwykłym sedanie. Wbrew pozorom łatwe w prowadzeniu nawet dla świeżych kierowców. Mógłbym pewnie jeszcze długo pisać w tym akapicie.
Co się nie podoba? Dźwięk silnika między 2 a 3 k rpm. Jeśli ma się ochotę na spokojną jazdę i słuchanie muzyki, to w tle słychać niezbyt przyjemne buczenie. Trzeba zwolnić poniżej setki, wtedy jest cicho. Albo zmienić sprzęt audio na lepszy

Biegi wchodzą dość ciężko, zwłaszcza gdy auto jest zimne. Raczej nie da się zmieniać biegów jednym palcem jak w zwykłym E46. To, że auto jest elitarne ma dwie strony - przyciąga uwagę, a czasem nie ma się na to ochoty. Tu też pewnie jeszcze coś bym wymyślił, ale ogólnie jest znacznie więcej plusów niż minusów.
Na dziś to tyle, trochę się rozpisałem
